Rate this post

Koszykówka ma szansę na odbudowę w naszym kraju. Wszystko za sprawą Mistrzostw Europy, które w tym roku odbędą się na polskich parkietach. Zważywszy ze nasz rodzimy basket przezywa ogromne problemy egzystencjalne, to może być dla niego ostatnia deska ratunku. Bo jeden Gortat wiosny nie czyni – nie czyni siły polskiej koszykówki. Koszykówka w Polsce przezywa spory kryzys. Kluby nie dość, że w europejskich rozgrywkach się nie liczą, to na dodatek grają w nich sami obcokrajowcy. Kiedy czarnoskórzy gracze odchodzą z klubu to okazuje się, że grać po prostu nie ma komu. Mniej chętnie do basketu garnie się tez młodzież, ta bowiem woli piłkę nożną, siatkówkę, czy piłkę ręczną – tam bowiem są sukcesy, a to młodych przyciąga. Śmiało można w tym miejscu pokusić się o opinię: jeśli najbliższy czempionat zakończy się klęską polskich koszykarzy (a najprawdopodobniej tak będzie) to o baskecie na długo w naszym kraju się zapomni i wiele klubów najzwyczajniej w świecie zbankrutuje tracąc sponsorów.